Tak. Jest ciepło i to tak na serio ciepło. Tak, że nie wyjdę z domu w długich spodniach i w T-shirtcie. Nie. Szorty + top + okulary gratis. Inaczej idzie się udusić. Tak, wszystko przez tą cholerną gęstość powietrza. Ah, komary wsadzały dupy we wszystkie części moich nóg. Są czerwone i z lekka napuchnięte, ale i tak warto je pokazać światu. Bo zawsze może być gorzej.
Z dzisiaj jestem bardzo zadowolona. Buda, czas po niej, wszystko zajebiście. Poznałam ludzi ze sławnej jedynki (czyt. Gimnazjum Nr 1 w Krakowie). Ogólnie chciało mi się lać, i to tak szczerze. Wbiłyśmy po Cyca później i ona taakie gały. No cóż, wiem, że wyglądam, jak wyglądam, ale takiej reakcji się nie spodziewałam. Potem siedzenie w domcu Martyny, picie wody z lodem i oglądanie starych zeszytów z czasów 6 klasy.. Eh.
Jutro nowa rozrywka. Konie. Teren i to dwugodzinny. Jaa, szczypię się i to tak porządnie.
zdj by Kika
dziękuję!