siedzę sobie
i piję drinka.
magiczny [b][i]Sex On The Beach[/i][/b]
to ta noc, której nie spałam.
siedziałam sobie z Kretami i rozmawialiśmy.
od północy do 7:30 rano.
czemu z Tobą nie potrafiłam rozmawiać?
czemu nie chciałeś zaakceptować, że też się do czegoś nadaję?
czemu nie dałeś mi się wykazać?
dlaczego wreszcie musiałeś ze mną rywalizować?
to tak zwany the end
ale pozdrowie Krety z któymi mi się tak cudownie rozmawiało.
tak sobie tylko.
sex on the beach jest pyyszny ^^