Jezu, jak dobrze, że już koniec tych całych 'świąt', bo już miałam dość.
Pasterka jak najbardziej, bo z Madzią, chociaż humor mi się poprawił. <3
żywa szopka z Sarką też całkiem spoko!
a dzisiaj wybywamy z dziewczynkami do Ali <3
ogólnie to łapie mnie bezsilność, czy nie wiem co.
nie mam słów by to wszystko opisać, nie wiem czy się śmiać czy płakać, serio.
+ brak panów na sylwka też jest mega, hahah
Nie chciałabym dołączyć do grona tych, które się pasą tylko słów wspomnieniem. '