Ktos powiedział, że takie dążenie do celu sposobem iść przed siebie nie znając drogi naprawdę działa. Powiedzmy, że tak mam, idę, ale tak naprawdę nie wiem gdzie idę, jestem ciekawa gdzie dojdę, byle by później nie było za późno.
chciała bym tyle powiedzieć, tyle wyjaśnić, ale nawet gdyby udało m isę wydusić z siebie: "ej, musimy pogadać" sama nie wiedziałabym co chcę powiedzieć i od czego zacząć
zawsze miałam dużo do powiedzenia innym, a teraz sama nie wiem co robić i dlaczego jest jak jest. o co kaman?
Dziś sobota, przyjechała osoba, którą bardzo kocham i oddałabym wszystko dla niej ;*
a więc dzisiaj jestem dla wszystkich nieosiągalna przez tel + nigdzie z nikim nie wychodzę.
Cze.