Dystans.
ostatnie kilka, kolkadziesiąt metrów....
tak wiem "ściągam i nie dociągam" - i co ?
jakoś stykło.
tyle co o zdjęciu...
Co tam u mnie ? nie wiele...
Tyle czekałam na te matury, a tu już koniec.... zjebany czas.
co teraz?
WAKACJĘ.
a co PÓŹNIEJ?
.....i tu jest pies pogrzebany.
dobra....ej...co za dużo to nie zdrowo....
KOŃCZĘ.
PB...kiedyś to moje"życie codzienne"
a dziś ? yy...zapomniałam jaki mam adres...