Dziękuję, do widzenia.
Kamilu, spadamy!
Najpiękniejsza rzecz w życiu, to pozbyć się osiemnastu bachorów-potworów. A potem szefa. A potem pojechać wyspać się we własnym łóżku.
(po ponownym przeczytaniu stwierdzam, że brzmi to jakbym popełniła zbiorowe morderstwo. A to po prostu skończył się obóz)
Proszę mnie jutro absolutnie nie budzić. No chyba, że do pracy.
Jeszcze tylko jutro i pojutrze, i weekend.
Pierwszy od miesiąca.
W dupie mi się poprzewraca od takiej ilości czasu wolnego. Jakby ktoś chciał, żeby mu poprowadzić jakąś jazdę, to obawiam się, że z rozpędu nie odmówię :P
__________________
Jeszcze kiedyś pojadę na Mazury. Wejdę do wody i nie wyjdę z niej przez dwa tygodnie. Bycie dryfkotwą będzie spełnieniem wszystkich moich aktualnych marzeń.
31 STYCZNIA 2017
20 CZERWCA 2016
11 MAJA 2016
8 MAJA 2016
18 MARCA 2016
22 LUTEGO 2016
27 STYCZNIA 2016
19 STYCZNIA 2016
Wszystkie wpisy