Po raz setny powtarzam. NIE NAWIDZE TEGO KONIA! ;x
ona jest psychiiiiczna ;/ i chyba nigdy w życiu się nie
wybiega, żeby chociaż raz zachowywać się jak przystało.
Już na początku wiedziałam jakie będzie rodeo...
Wszystkiego się bała.. no i przed zagalopowaniem
nawet powiedziałam do Pana Jacka że się boje, ale dobra
zagalopowanie oczywiście z brykami i tak 3 razy pod rząd.
Za trzecim razem się wkurzyłam, popłakałam, zsiadłam,
dałam w pierdziel i wsiadł terener. Dziwny widok ;d
ale doobrze jej tak -.- Poźniej jeszcze ja wsiadłam
żeby zagalopować na drugą i było spoko, ale tak
zapierdzielała że aż w szoku byłam :O.
A ślad na dupie cały czas ma ;x ;p
Jutro nie wiem czy pojade, ale chciałabym ją może wylonżować
albo na padok puścić żeby się wylatała, wybrykała itp.
zobaczymy :)