Mójjj Kochaaanyyy <3
czwwarrteeek pierwszy dzien wolnego, ale wpadlam na chwile do Natalki :D
a tam lali nam drinolki pol na pol i było wesolo xD
Najpierw zamawianie pizzy, ktora miala byc najwieksza, a była duża i Natalka, która ją zamawiala :
Adres proszę.
-słucham?
-adres
-Przpraszam, nie rozumiem, moze pani powtorzyc?
adres
-a! adreeees!
No i Pan kierowaca, do ktorego Natalka sie tak usmiechnela, ze zadzwonila drugi raz po pizzę, której kazdy kawalek ma byc inny ;d
-poproszę najwieksza pizzę
-jaką?
-najwieksza pani da
-adres
-strzebielino 84-220 :D
-numer 505, tak ?
-tak, poproszę!
Miszczu, zawsze zamawiasz pizzę! ;*
heuheueheueheeuheeuheueheueheueheuheueheueheue
i gryzla zeby, ktore byl;y ostre przez mlodosc! :D
Wczraj? dzien bez historii, nauka, nauka, nauka..
dzis tez bedzie dzien bez historii.
Ale wolę parę dni bez historii, a potem mega tydzien z historia, którą będę pamiętac do konca zycia! ;D