uswiadomilam sobie... że wiele razy myślałam że mnie ten problem nie dotyczy.... ze o to właśnie w życiu chodzi...o dobrą zabawę.... o fajny melanż.... Bo fajnie sie opowiada że na imprezie poszły 2-3 tys zlotych itp. ale czemu nigdy nie mowi się że np. bałam się mamy jak wracalam do domu albo przyszlam i ona płakała..... ze nie umiałam wtedy zaakceptować swojego zachowania... bo to właśnie tak miało być z melanżu robiłam prawdziwą sztukę... sztukę głupoty bo w tym wszystkim potrafiłam opowiedziec albo wspomniec o tym melanżu tak , ze widac było tylko jaki zajebisty był ten melanż... konsekwencje i uczucia zawsze dusiłam w sobie.... a w sumie te uczucia najczesciej były zarazem konsekwencją tego co robiłam.... najgorsze było uczucie kiedy budziłam się na kacu i zastanawiałam się : co ja robiłam ? , a nie pamiętałem nic.... momentami miałam naprawde dosc zycia ale sama oszukiwałam siebie ze takie zycie jest zajebiste , że ja jestem najlepsza a reszta huja wie....tylko skoro było tak zajebiscie.... czemu zadawałam sobie ból ? czemu tyle razy płakałam.... teraz nie wstydze się łez i jak mnie najdzie ochota albo potrzeba będę płakała i nie będę tego kryła...
KochamCięę (!)
Inni zdjęcia: chciałbym umrzeć jak James Dean swiatowatpliwosci... newhope962229 / 06 / 25 xheroineemogirlxManul Stepowy - Otocolobus manul tomaszj851520 akcentovaCóż, w Polsce bieda ... ezekh114Hhhh allthecold29.6.25 inoeliaZejście do grobowca bluebird11Motylem jestem :) halinam