Coraz bardziej nie ogarnam tego co się wokół mnie dzieje.
Mam dość, czuję się przytłoczona.
czas przez palce mi ucieka.
W końcu mam jakiś dzień zupełnie wolny i zamiast się radować to jakoś smutno, ponuro i źle ;/
a ludzie ? ach jak oni mnie irytują...