Zdjęcie stare, ale fajne. Uwielbiam tą koszulkę, tylko szkoda, że nie była moja. Siódemka, moja szczęśliwa liczba. Przyniosła mi wiele szczęścia, ale w sumie czasem i cierpienia.

Koniec ferii i znów zapierdziel w szkole. Na wejście sprawdzian i mam nadzieję, że wypadnie dobrze. I jeszcze na dokładkę jedna gała z histy, ale tego się spodziewałam, trzeba to będzie poprawić. No i jeszcze dwója z angola, nie najlepszy początek semestru no nie??  Postanowiłam wziąć się w garść i zacząć wpajać w siebie wiedzę, ale jak to z każdym moim postanowiem ten tez nie wypali z pewnością. W sumie jak będę uczyła się tak jak w poprzednim półroczu, no może ciut lepiej to będę ustatysfakcjonowana. Oby tylko się nie pogorszyło, to najważniejsze.

Tak ogółem to nawet nwm, czy ktoś czyta tego bloga. Owszem jest prowadzony bez sensu, nie zaprzeczę, ale nie mam się za bardzo komu żalić, czy coś. Nawet jeżeli ktoś tego nie czyta to nie szkodzi. Traktuję tego bloga jak mój pamiętnik. Przynajmniej po jakimś czasie będę mogła po siedzieć i po czytać te moje marne wpisy.