Zdjecie cyknéla mi siostra,ktora przyjechala do mnie na wakacje...i tego wieczora zostawilam ja w domu samá...i az do dzis mam wyrzuty...ale wszystko bylo git! impreza byla super,wszscy bawilismy sié w jakims angielskim stylu...:)tzn nie tak jak w Polsce...uwielbiam tutejszá mentalnosc jesli chodzi o sposob imprezowania...juz nie spodnie a spudnica,nie adidaski a szpileczki tutaj sie liczá...no i dobrze prawda:)? moim glupim blédem co do tego zdjecia bylo to,ze wstawilam je na nk....ostatnio siostra powiedziala mi,ze pewne osoby wyarazily swoje nieprzychylne opinnie...,ze niby wygládam wulgarnie czy cos takiego...ze mi nie wypada... a do tego te osoby potepiaja moja decyzjé przyjecia pierscionka zaréczynowego a w dalszej kolejnosci zamiaru slubu z moim facetem... czy to,ze mam dopiero21 lat oznacza,ze cos mi nie wypada?ze nie jest dla mnie? czy nie mozna byc mlodym i dojzalym? nie wyobrazalam sobie,ze takim echem to sie rozniesie...i wscieka mnie to,ze te inwektywy kierujá do mnie osoby,ktore nie sa w zyciu szczesliwe,i moze i maja kase,alle nie szczescie w milosci!!!!(wiem kto konkretnie to powiedzial)i mam nadzieje,ze przeczytaja to kiedys...i bedzie im glupio!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zdjecie wykasowalam z nk,ale na przyszlosc nie zagladajcie na moj profil jesli juz raz cos wam nie pasowalo! proste,jesli mi cos nie pasuje to nie interesuje sie tym pozniej!!!! pozdawiam a siostrze dziekuje za szczerosc...dzieki temu jestem bardziej przekonana ze nie robie nic zlego!