zbliżamy się do zawdów, Boże pewnie znowu dam ciała jak zawsze :), ale liczy się zabawa (łatwo się to mówi, trudno wykonuje). Za bardzo nie wiem o czym pisać bo nic ciekawego się nie dzieje :P, może jutro wykaże się jakąś inwencją twórczą po spotkaniu z Michałkiem na Karaoke. Jak wykombinujemy coś dziwnego to wam to przekaże od razu. Narazie zmykam na niemiecki do mojej Ukochanej Pani Beatki :*, znowu dostane ochrzan bo nic nie umiem :)!
Pa pa Do Przeczytania!