photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 16 GRUDNIA 2015

Brak.

Ten tłusty brzuch jest mój.
Nie liczę kcal.
Nie ćwiczę.
Jestem chora.
Wpieprzam słodycze.
Kłócę się z S.

Wszystko nie tak jak ma być.
W ogóle nie jestem przygotowana na te pier***ne święta.
Żadnych prezentów dla dzieci, dla mojego narzeczonego, dla rodziców.
Nie ma nawet choinki w domu.
Boże, uciekłabym stąd.
Jak najdalej od tej sztucznej życzliwości, która ma miejsce tydzień przed świętami, a po świętach każdy jest takim samym- zimnym i wyrachowanym skurwy***em.



Tak się ostatnio zastanawiałam, który ze sposobów popełnienia samobójstwa jest najlepszy.
Moje myśli zatrzymały się przy tabletkach nasennych.
I to chyba mój faworyt.
Zobaczymy, kiedy będę miała dosyć siły, żeby to zrobić.
Może po nowym roku, żeby rodzinie przykrości na święta nie robić.
Żeby z uśmiechem na ustach wręczać prezenty i życzyć wszystkiego, co najlepsze.
I umawiać się na spędzanie kolejnych świąt razem.
Hahahahah

Komentarze

coraobledu mnie się marzy żyletka, ewentualnie przedawkowanie czegoś mocnego
16/12/2015 20:55:59
aphoenix Jezu, też ciągle myślę o nasennych
16/12/2015 16:52:37