2 w nocy.

No hm, jest 2 w nocy, powinnam spać, ale nie będę się kładła na 4h :) Jeej ogólnie to co się działo przez ten tydzień zrobiło mi mega rycie bani..uświadomiłam sobie, że gorzej już być nie może. Kłóciłam się, raniłam, martwiłam, przepraszałam, tęskniłam, płakałam, krzyczałam, smuciłam i tak w kółko. Wkurwiają mnie moje uczucia, które mają jakieś dziwne huśtawki, raz kocham, raz nienawidzę. Zastanawiam się ile to będzie jeszcze trwało, boję się, że zrobię coś co potem będę strasznie żałować. Martwię się o Ciebie wiem co czujesz, nie chce żeby było Ci źle. Zrobię wszystko, zobaczysz. Jutro tzn dzisiaj właściwie już, 2 matematyki mam odwołane, więc o 12 kończę :D i ogólnie to cały dzień przelecę na kawach, tak coś czuję ; ]. W czwartek wolne, nie pamiętam dlaczego, ale fajnie, fajnie geografii nie będzie uff :). Ogólnie to czekam na sylwestra, albo chociaż święta, odpocząć, spotkać się z nimi <3.
Ludzie, którzy widzą mnie pierwszy raz na oczy myślą, że jestem grzeczną, dobrze uczącą się dziewczyną dopiero potem poznają "mnie" :).

A teraz czas na pakowanie do szkoły i szykowanie.

ha! Mam dużo czasu ; p

Szkoda życia na sen.

Słoń mikser- love forever, zrył mi psychike *.*

- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść.? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy.?

- Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. 

Jednego nie rozumiem . płaczesz przez niego , jesteś smutna , a jednak dalej go chcesz.


 Wiecie co? Lepiej udawać szczęśliwą niż tłumaczyć każdemu, co mi jest.

http://www.formspring.me/majeczka944 <------------ pytać !