Właśnie jestem w trakcie oglądania genialnego filmu a mianowicie "Tanczący z wilkami" i tak mnie natchnęło, żeby coś tu napisać... Czasami w życiu człowiek potrzebuje ciszy, spokoju, wyalienowania od swoich i pierwotnego kontaktu z obcymi, tak jak Costner w owym filmie. Ja w danej chwili potrzebuje zupełnie czegoś innego.
I just wanna be good'n'happy boy.
And I'm tryin'