zdazylo wam sie kiedys zastanowic choc przez chwile po co dzien w dzien nosicie na swoich krzywych plecach gupie plecaki? torby? cokowliek? mi zdarzało się czesto do tego pamietnego dnia, kiedy to z chlopakamy udalismy sie na spacer (oczywiscie po szkole:) ) tylko geniusz mogl wpasc na tak iscie wspanialy pomysl wykorzystania plecaka, wiedzialem ze po cos go przez 12 lat nosze, wiedzialem ze nadejdzie taki dzien! przydal sie w koncu. niewyobrazacie sobie o ile cieplej w cztery litery (te sprzodu i te z tylu) gdy spoczywaja one na jeszcze cieplej ksiazce od niemieckiego czy swiezo podartym przez grzesia zeszyscie od matematyki. no i oczywiscie z tej okazji chcialbym pozdrowic wszystkie wasze plecaki (te nie wasze tez) i zyczyc im duuuzo zdrowia, szczescia, lekkich zeszytow i ciezkich butelek:) no i zeby wam grzaly dupsko jak najdluzej.
ps. jezeli ktos wpadnie na lepsze zastosowanie plecaka prosze pisac ponizej
pozdrawiamy
7wspanialych