Jest wieczór, a dokładnie 22:07. Wróciłam z pracy i jestem zmęczona, rozmawiam z mamą i dodajee ten wpis, ale naprawdę nie mam koncepcji o czym pisać. WYBACZCIE. Jestem nie ogarnęta, bo drugi dzień z rzędu wstaję o 5:30.
Jak tylko coś mi się przypomni co miałam dodać natychmiast to zrobię. :* Teraz przeczytajcie wierszyk mojego autorstwa :
"Dzień"
Otwierasz świtem oczy
I nie wiesz, co cię zaskoczy.
Dni radością płynące
I smutkiem ciągnące.
Każdy dzień jest nowy,
Nowy i bezwarunkowy.
Radości i troski normalnieją,
Obudź się jutro z nadzieją.
Szukaj w sobie kropelki radości,
Zbierz dla siebie szczyptę miłości.
Nie myśl o szarości,
Uwierz w świat miłości.
Jedna z życia zalet,
Nie mieć dwóch identycznych dni wcale.
Uwierz, że ktoś da ci coś,
Nadzieję w sobie noś.