Twórczośćzserca cz. 1

Dzień dobry! :)
Mam dla Was na miłe powitanie, nowe opowiadanie, hihi :* / Julka

Byli ze sobą już długo, prawie 4 lata. Było wiele wzniesień jak i upadków, ale po mimo tego dalej byli ze sobą, kochając się z dnia na dzień bardziej. Każdą wolną chwilę spędzali razem, jednak również spotykali się ze znajomymi, on z kolegami, a ona z przyjaciółkami. Byli parą, która nie okazuje sobie czułości przy innych ludziach. Nie dlatego, że się wstydzili siebie nawzajem, lecz twierdzili, że ich miłość jest tylko dla nich i nie powinno w tym być osób trzecich.
Tego dnia wybrali się na spacer. Była letnia niedziela po południu. Szli za rękę w stronę ich ulubionej łąki. Zawsze tam mogli być sami i cieszyć się swoją obecnością. On leżał na trawie, a ona była oparta na jego ramieniu. Było im wspaniale ze sobą. Filip przymknął powieki, aby móc cieszyć się daną chwilą z ukochaną. Martyna widząc to uśmiechnęła się i delikatnie pocałowała swojego chłopaka w usta. Od razu odwzajemnił pocałunek, po czym Martyna mocno się w niego wtuliła. Zawsze tak robiła kiedy się spotykali. Ściskała go mocno trwając w tym dłuższy czas, jemu to nie przeszkadzało. Wręcz przeciwnie, uwielbiał czuć ją obok siebie. Oboje zamknęli oczy ciesząc się swoją bliskością. Nie potrzebowali rozmów, bardzo dobrze czuli się ze sobą milcząc. Rozumieli się bez słów.
- Nauczyć cię jeździć na moim motorze? - zapytał niespodziewanie. Trochę zdziwiło to Martynę, ponieważ nigdy nie pozwolił nikomu kierować jego motorem. Poczuła się wyjątkowo. Dobrze wiedział, że już dawno napalała się na tą przejażdżkę.
- Taak! - krzyknęła szczęśliwa wstając od razu z trawy i chwytając go za rękę, na co Filit się zaśmiał. Wziął swoją ukochaną na ręce i okręcił na około składając na jej ustach namiętny pocałunek. Następnie postawił ją na ziemi i udali się w stronę parkingu gdzie stała jego maszyna.
Po około dwudziestu minutach byli na miejscu.
- Wsiadaj - powiedział pewnie.
- Ty ze mną

CDN.

TWÓRCZOŚĆZSERCA