Mam ochotę rzucić to wszystko i zniknąć. Odpocząć od tego zamieszania.
Na sercu kamień, z ust cisza. i znów się nie znamy, i mijamy wśród pytań.
Pozwól mi zatrzymać Cię ten ostatni raz.
Oczywiście mogę wykrzyczeć Ci cały ten żal. mogę nawrzeszczeć na Ciebie, a nawet rzucić talerzem czy wazonem, jeśli tylko chcesz. mogę nawet chodzić po ścianach ze złości, ale nie, wybacz nie zrobię tego. ja będę zabijać Cię powoli milczeniem. bo to najokrutniejsze co może być gdy mówisz, gdy wymagasz jakiejkolwiek odpowiedzi a w zamian dostajesz tylko głuchą ciszę. to Kochany boli najbardziej. i właśnie tym Cię pokonam Twoją własną, skurwiałą bronią.
Przytul mnie tak mocno jak potrafisz ranić.
Nie pomagaj mi. Odejdź. Nie potrzebuję Cię. Naprawdę. Czuje ulgę wiedząc, że potrafię żyć sama. Że jednak nie jestem od Ciebie zależna. Żyje sama i wiesz ? Dobrze mi z tym. Dopisuje mi humor, układa mi się w życiu. Jak widać to Ty wprowadzałeś ten chaos. Więc może lepiej już tego nie rób i zniknij z mojego życia.
Siedzę wieczorem ogarnięty moją ciszą, oni nie słyszą, a ja - tak jak w transie . Te proste dźwięki mnie kołyszą, nade mną chmury wiszą, wszystko jest takie łatwe i paradoksalne.
Nie jest dobrze, i nie będzie dobrze już raczej. Co z tego, kogo to obchodzi że płaczę
Tylko obserwowani przez użytkownika magicznyswiatopowiadan
mogą komentować na tym fotoblogu.
16 LUTEGO 2020
25 WRZEŚNIA 2017
19 SIERPNIA 2017
7 KWIETNIA 2017
19 MARCA 2017
15 MARCA 2017
13 MARCA 2017
9 MARCA 2017
Wszystkie wpisy