W szkole spoko. Trzeba zacząć się uczyć. Takie życie.
Dzisiaj dzień super. Pobudka 6.40 bo do szkoły na sprzątanie świata. Trochę poświrowaliśmy, że sprzątamy. Potem nad Wisłę, wyglupy i zdjęcia. Przyszedł po mnie misiu jak wróciłam. Lubię to świadomość, że jade do domu i czekasz na mnie :*
Spędziliśmy ze sobą cudowny dzień. Wyjście po Bindolka, leniuchowanie i takie tam. Potem spacerek i robienie zdjęć. Na razie uczę się na kompakcie :) Wciagam się w to <3
Będę pokazywać efekty mojej pracy :) proszę o ocenę.