Dziś moja siostra pokazała mi stronę internetową na której jest założony blog pewnej kobiety- jej koleżanki. Jest to blog w którym opisuje ona całą historię nieuleczalnie chorego swojego synka Krzysia. Ja czytając ten blog uswiadomiłam sobie że nasze codzienne problemy to nic w porównaniu z tym co przeżywa ten mały 5-cio letni chłopczyk. Jego cierpienia nie opiszą żadne słowa ani czyny. Więc w tej gonitwie czasowej zatrzymajmy się na chwilę i pomyslmy o sprawach które dotykają nas samych, naszych bliskich i przyjaciół.
Moje słowa nie opiszą bólu Krzysia sami przeczytajcie całą jego historię. :(
http://krzys-i-ceroidolipofuscynoza.blog.onet.pl/
"Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybką odchodzą" - moje Światełko gaśnie... <-- nie zapomniane słowa wypowiadane przez jego mamę :(