Nie poszlam do szkoly na 8 tylko ide na praktyki na 10.30.. Brak mocy, bol glowy, za malo snu, nie ma humoru, sil, jakich kolwiek nadzieii.
Ale jeszcze zyje tym ze nie mozna sie poddawac! Zuwazylam, ze latwiej jest pomagac innym z rzeczami z ktorymi sama nie daje sobie rady..
+ Wreszcie mam pomysly na prezenty, troche to pracochlonne ale to zrobie! Dla nich :)
+ Moje plany? W koncu trzeba to jakos zalatwic.
+ w sobote praca + nocka w kosciele ?! <33
Najsmutniejszy rodzaj smutku to kiedy płaczesz pod prysznicem albo w łóżku w nocy, ponieważ nikomu nie pokazujesz, co naprawdę czujesz.