Mówią,że dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi...
ja weszłam....:(
na szczęście nie jest tak jak KIEDYŚ i prosze aby tylko to się nie powtórzyło...
kilka osób jest w dokładnym temacie...
a ja napisałam co do tego kilka takich wierszyków
ale najlepszy jest o mojej Kochanej AGusi
( CiapCiak xD)
może kiedyś go ujawnie.. :P
ale narazie jakoś nie mam weny ni do pisania ani do niczego...
ktoś mi wczoraj całkowicie humor popsuł...:(
wiedziałam że takiej osobie do końca ufać nie można...:(
ale cóż..:(
dziękuje Aguś za nocke i rozmowe heh...
a dziś sama w domku i tak do jutra do 20 :P
nie przepadam za tym :P
ale cóż nie chciało mi się jechać jakoś do Werska ;(
__________________________________________________
Powrót
Ona:
przeciętnej urody
miła
naiwna
na poziomie
lecz niestety zbyt kochliwa...
Weszła dwa razy do tej samej rzeki..
Porwał ją prąd miłości,
który miał zabić samotność...
Bez końca gubiła myśli...
Uciekała od świata realii
wolała żyć pod wpływem nadzieji
a mówią,że ta matką głupich jest
i potrafi zagubić ...
To nic nowego,że i jej serce
zostało ponownie zabite uczuciem,
uczuciem które miało przetrwać wiele...
a dotrwało tylko do małej części jej życia...