Dzisiejsze Mikusiowe zakupy (część), kompletujemy garderobę na wiosnę:)

Potrzebujemy jeszcze jakiejś ładnej czapki i komina/apaszki. I tu mam trochę dylemat, bo podobają mi się takie czapki nie wiązane, tylko nakładane na główkę, ale boję się, że będzie się zsuwać i uszy będą na wierzchu.

Mamy - jakie jest Wasze doświadczenie? Jak to jest z tymi czapkami?;)

Bo wiązane też dzisiaj oglądałam, ale żadna mi się nie podobała...

Poza tym wychodzimy powoli z rodzinnego chorowania...

Najpierw rozłożyło Pana Męża, z pozoru zwykłe przeziębienie, po dwóch dniach mnie zaczęło boleć gardło, a kolejnej nocy Mikołaj zaczął kaszleć.. Jutro już trzecia w ciągu tygodnia wizyta Mikusia u Pani dr i mam nadzieję, że ostatnia w najbliższym czasie, bo to w teorii ma być tylko kontrola, ale martwię się, bo Mały nadal trochę kaszle i katar też do końca nie zniknął. Ale w sumie i tak jest o niebo lepiej w porównaniu do tego co było. To co się u Nas działo przez ostatni tydzień to aż strach... Moje dziecko nigdy tyle nie płakało co przez ostatni tydzień. A ja razem z nim z bezsilności:(

Na szczęście wrócił już uśmiech na buzię Mikunia więc musi być już dobrze:)

***

Rozglądamy się też już za fotelikiem samochodowym, bo z nosidełka niedługo zacznie głowa wystawać, a Niunio już prawie sam ładnie siedzi. Spodobał mi się dzisiaj Caretero Turbo Sport (9-25kg).

Ma ktoś taki? Jakieś opinie? Albo coś innego możecie polecić?

Jakaś wena mnie dzisiaj naszła ;)