nareszcie odzyskałam kompa, internet i tak dalej. Zdjęcie staroć, wrzucę zdjęcia z Kazumi i z ogniska jak tylko dorwę od Kudłatego kabel ;) + jest okej, wszystko się jakoś w miarę układa choć burdel w mojej głowie jest większy niż w damskiej torebce, a nie długo zacznie się szkoła i będę musiała zostawić moje diabły ;* aktualnie czekam na wtorek, wybywam do Skórzewa do mojej Kazumi ;*
czuję.. czuję co jest.