Daj kość!
Najlepiej swoją, piszczelową.. :3
To właśnie te dziecię, które mi napsuło nerwów dwie soboty temu. O Boże, nadal jestem niewyspana! xd
Ej, ej. Nie jest źle, wiecie?
Wczoraj było super, chociaż muchy mnie obsiadały, jak łowiliśmy rybki [dwie się nabrały!].
A ja czuję, jak od niego promieniuje dobro. <3