z Duchnikiem, z sylwestra <3
sylwester nie był taki jak się spodziewałam, ale dobrze było :D
generalnie to uwielbiam kiedy choroba dopada mnie akurat wtedy kiedy jest mi najmniej potrzebna.. fajnie jest się nie móc zasnąć przez głupi kaszel i chodzić niewyspana. szczególnie fajnie, że dzisiaj raczej czeka mnie długaa noc ;)
chciałabym zacząć od początku.. od tego początku w którym byłeś dla mnie tylko i wyłącznie kumplem.. wrrr!