dziś dzień Ojca... a ja mam wciąż chore wrażenie,
jakby Ciebie nie było od wczoraj...
a minłęło juz 1008 dni...
boli, cholernie mocno boli...
brakuje mi Jego, Jego uśmiechu,
docinek, wszystkiego co z Nim związane...
na prawdę wiele oddałabym by z Nami był... :(
[*] Tato... ;( ;*
na samą myśl, że za parę godzin, pójdę na Jego grób,
sprawia, że łzy automatycznie ciną mi się do oczy,
chęć wypowiedzenia jakiekolwiek słowa ściska gardło...
do dnia dzisiejszego nie mogę się z tym pogodzić... ;(