Był kiedyś w moim życiu człowiek. Bardzo ważny. Wyjątkowy. Potrafił mnie przed wszystkimi obronić. Wesprzeć w niepewności. Dodać wiary. Zawsze się uśmiechał na mój widok. Uważał mnie za osobę wartościową. Nigdy we mnie nie zwątpił. Wiedział kim jestem naprawdę. Był w stanie zrobić dla mnie wszystko. Tak jak ja dla Niego. Pokazał mi piękno. Przynosił radość w moje smutne dni. Uczył mnie życia. Był wsparciem w trudnych chwilach. Nie musiał zadawać pytań. Obiecywał przynieść mi gwiazdy. Te najpiękniejsze. I wyruszyć ze mną na koniec świata. Obiecywał, że nigdy nie odejdzie. Obiecywał, że nigdy mnie nie opuści. Już Go nie ma.
Zniknął...
jest 6.31 - nie spię juz ponad godzinę, nie ze wzglęgu na bezsenność, ale na brak prądu który nastąpi juz za chwilę.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika maaalinowamaaamba.