opowiem Wam jedna historie...
Jest ona o pewnej dziewczynie i chłopaku,
ktora ciagnie sie juz dosyc długo...
tak wiec:
Pewnego dnia dziewczyna spotkała pewnego chłopaka całkiem przypadkiem...
i miała takie odczucie jak by cos poczuła do niego...
pisali ze soba spotykali sie i wg.
Az pewnego dnia zaczeli chodzic ze soba...
ze strony chlopaka to było jak by z przymusu...
bo on sie tłumaczył ze nie umie zadnej pokochac teraz...
dziewczyna poprosiła o sznse...
dał jej ja...byli ze soba dosłownie pare dni...
i on zerwał,bo stwierdził po taki krótkim czasie ze jej nie kocha...
dziewczyna zrozumiała to..
nie bedzie nikogo na siłe trzymac przy sobie...
oni nadal ze soba pisza kumpluja sie i wg...
ale dziewczyna ma nadal takie samo uczucie jak miała...
a chłopak twierdzi ze zauroczył sie w innej...
a do niej nic nie czuje...
A stracił bardzo wiele poniewaz ona by dla niego zrobiła wszytsko...!
moze kiedys zrozumie i da jej ta szanse...
i moze ja pokocha....