Czesc
nie wiem co pisac, szczerze nawet mi sie nie chce, ale milczec tez nie moge...
moze szkola: o tak to dobry omysl, a wiec nie bylam dzis, nie chcialo mi sie dupy z lóżka podnosic, i tak lekcji nie mialam tylko jakies pokazy fizyczne w Lublinie... wycieczka jak najbardziej udana...
sobota.? wporzadku. impreza sie udala... w niedziele nie bylam w Kosciele, nic moze ujdzie jakos...
teraz sobie leze, zbieram sie zeby ogarnac sie w miare i pojsc spac... tylko ze nie mam na nic sily. moze przez to ze sytuacja w domu nie przyjemna... oderwe sie moze na jakis czas od tej normalnosci... przetrwam te trudne dni w sobie, ze soba... przeciez to nic trudnego... no nic nie bede stwarzała grobowego nastroju,,,
PAA