photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 5 LISTOPADA 2012

Veronika.

DZIEŃ DOBRY MOI DRODZY, KLIKAMY FAJNE.

 

____________________________

 

Budzą zaufanie mówiąc fałszywe rzeczy, prawda jest taka , że najchętniej wbiliby nóż w plecy.



Fałszywa przyjaźń - Epidemia XXI wieku.



Nie wrogowie, a przyjaciele zadają największe cierpieni . Nikt i nic nie może zranić Cię bardziej niż fałszywa przyjaźń, po której następuje samotność.



Fałszywa przyjaźń - kiedy potrzebujesz wsparcia , pocieszenia i tych kilku słów "wszystko będzie dobrze", słyszysz jedynie "mam cię w dupie".



A najlepszy przyjaciel staje się największym wrogiem. 



Uświadamiam sobie, że osoby, które znam od dziecka są mi całkowicie obce.



Tylko na wrogach można polegać. Oni zawsze są, w przeciwieństwie do przyjaciół.



Nie mam dwóch twarzy - nie jestem tobą.



Analizuje życiorys, historia czasem się powtarza, kto słucha niech uważa wokół ludzi o dwóch twarzach.



Fałszywi przyjaciele są i byli i pewnie będą żyli , ale nigdy w zgodzie ze mną.



Teraz w modzie jest fałszywość, przyjaźń jest już wczorajsza.



Aż płakać mi się chce po fałszywych przyjaciołach. Nie dlatego, że za nimi tęsknie. Po prostu szkoda mi tego czasu którego na nich zmarnowałam.



Jedno o czym marze - by znikły te fałszywe twarze.

 

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -  

 

Każda droga w pewnym miejscu się rozwidla, obieramy różne drogi, myśląc że kiedyś się spotkamy. Widzisz jak ktoś coraz bardziej się oddala. To nic. Jesteśmy dla siebie stworzeni, wkońcu się spotkamy, ale jedyne co się zdarza to, że nadchodzi zima. Nagle zdajesz dobie sprawę z tego, że to już koniec, na prawde, nie ma drogi powrotnej.



Próbujesz sobie przypomnieć kiedy wszystko się zaczęło, a zaczęło się wcześniej niż Ci się wydaje, o wiele wcześniej. Wtedy zaczynasz rozumieć, że nic nie dzieje się dwa razy. Już nigdy nie poczujesz się tak samo, nigdy nie wzniesiesz się trzy metry nad niebo.



Są tylko dwa dni o których nie myślę nigdy: wczoraj i jutro.



- Boję się.
- Czego?
- Że już nigdy nie będę taka szczęśliwa jak teraz.



Pozostaje z pustym kieliszkiem w ręku i czymś trudniejszym do napełnienia w środku.



Tamten nie może jej kochać tak jak on, nie może jej wielbić w taki sposób, nie jest w stanie dostrzec jej wdzięcznych ruchów ani tych szczególnych znaczków na jej twarzy. Jakby to tylko jemu było dane widzieć prawdziwy kolor jej oczu i poznawać smak jej pocałunków.



Może dlatego, że kiedy okaże się przyjacielowi swoją słabość, człowiek już nie jest wobec niego tak swobodny. Może dlatego też, iż sądzimy zawsze, że nasze cierpienie jest jedyne, nieporównywalne, jak wszystko to, co nas dotyczy. Nikt nie kocha tak, jak my kochamy, nikt nie cierpi tak, jak my cierpimy. Brzuch przecież boli mnie, nie ciebie.



Strach to czasem brzydka rzecz. Nie pozwala ci doznawać najpiękniejszych chwil. Będzie twoim przekleństwem, jeśli go nie pokonasz.



Miłość nie jest jak rachunek, który trzeba uregulować, nie daje niczego na kredyt i nie chce słyszeć o rabatach.



Może zawsze, kiedy się zakochujesz, jest tak, jakby to było po raz pierwszy.



Zagnieździło się w nim coś złego. Jakaś bestia, jakieś okrutne zwierzę znalazło sobie norę gdzieś za jego sercem, gotowe wychylić się na zewnątrz, gdy tylko pojawi się okazja, by uderzyć ze złością lub kąsać wściekle: pomiot cierpienia i zniszczonej miłości.

Komentarze

~im0gin0tive zajeebiste opisy ; ]
05/11/2012 17:33:48