Krzyk zamieniam w szept, lecz to nie gra roli
Nie zadaję bólu, mnie też już nic nie boli,
Nie żywię awersji, tylko ta obsesja
Nie śpij!- słyszysz ludzki głos,
Który mimo wszystko znosił ciężar trosk
Dziś na zawsze już opuszczam gniazdo os
Ostatni oddech mój, Ty zawsze przy mnie stój,
Obawy o spokój, miejsca wiecznego spoczynku,
Pamięć Twoja o mnie, nie żyj skromnie.