Moj fotoblogu :* zaniedbałam cię... nie tylko Cię, zaniedbalam przyjaciol, na chwile zatrzymałam się w miejscu przestałam isc naprzod, dązyć. Ostatni raz bylam tu przed wyjazdem- wyjazdem ktory zmienil moje zycie... tam sobie wszystko uswiadomiłam, że nie warto byc z kims z przymusu... moze sie bałam to skonczyc juz o wiele wczesniej moze balam sie wyrzutow sumienia? Napewno nie bałam sie konca tego związku wrecz przeciwnie poczulam ulge zamknełam ten rozdzial.... jednak ,, jego'' slowa mnie zmienili. Zaczełam wierzyc w to ze jestem egoistka ze jestem nie warta spojrzenia innych.... zagubilam sie zamknelam... chcialam samotnosci nie chcialam znowu czuc sie pod presją... tak naprawde większa czesc wakacji byla nieudana.
Jednak wszystko sie zmienilą poznałam fantastycznego faceta jeszcze teraz jak to pisze jak wspominam o nim mam ciarki... Bałam sie jak diabli bałam się zaangazowania, bałam sie ze znowu cos schrzanie bo to wychodzi mi najlepiej... od pierwszych chwil poczulam wlasnie cos innego cos czego wczesniej nie bylo. Balam sie ze poczulam milosc... i tak sie wlasnie stalo na poczatku wmawialam sobie ze to bzdura ze to nie ma sensu.
Jego szerokie ramiona pewnego dnia sprawily ze juz nie moglam dalej sie oszukiwac. Poczułam się tak bezpiecznie. poczulam sie potrzebna.
nie zapomne nigdy pierwszego pocalunku... mmmm
I tak sie zaczelo zaczely się randki spotkania... zaczeła się milosc i tesknota ktorej nigdy wczesniej nie czulam nigdy nie tesknilam za rzadnym chlopakiem....
Zkazdym dniem kocham go coraz mocniej... i coraz mocniej tesknie jak nie ma go obok... niewiem czy kiedykolwiek dam mu to przeczytac. Moze lepiej zeby nie wiedzial co czuje, po co? przeciez on tak to wszystko wie :*
Z tygodnia na tydzien zyje tylko sobotą- weekendem... odliczam sekundy, godziny, dni jak mala dziewczynka uczaca sie liczyc na liczydlach tylko ze moje liczydla to milosc ktora daje mi sile aby czekac na niego ....
Wstajac z lozka mam ochote wykrzyczyc calemu swiatu KOCHAM KRZYSIA :***
Idąc z nim przez park czy grzie kolwiek czuje sie dumna czuje sie cudownie dlatego bo to on jest cudowny... a reszta moze mi pozazdroscic. Tak naprawde pierwszy raz spotkalo mnie szczescie, ktorego tak latwo nie puszcze nie chce puscic.
jednak boje się boje się. że go strace boje sie nie wiem czemu boje sie o jego byle ze wrocą... czuje sie brzydka , gruba choc Krzys zapewnia mnie ze jestem najcudowniejsza na swiecie jednak sie boje. mam do niego zaufanie ale czuje niepokuj... wiem ze mam ciezki harakter wiem ze sobie wmawiam, samej mi z tym ciezką, ale jak juz nie pisze jak ma obowiazki ukladam sobie idiotyczne histoyki... Czasami sie zastanawiam czy ja na niego zasluguje czy on powinien byc ze mna, przeciez jest o wiele lepszych i piekniejszych kobiet. Włąsnie co do kobiet dzis widzialam zdjecia jego bylej... Ladna dziewczyna sliczna twarz oczy zgrabne cialo... a ja? co ja moge mu zaoferowac? Milosc, ale czy mu to wystarczy mam nadzieje ze tak, pragne aby tak bylo... zbyt duzo nas laczy zbyt duzo zaoferowalam nie dopuszcze do rozsypki... Przeciez musze byc silna przeciez on jest:* ciagle czuje jego zapach mmmm i te motylki SIO SIO SIO
JA SIE ZAKOCHALAM
dzis jest juz bardzo pozno postaram sie zajrzec tu jutro dobranoc fotoblodzku