hahah, taaa.
Jadąc do San Fransisco, natknąłem się na polski sklep, o nazwie "ShopsPoland", kurwa ile tam było polskich artykułów. I zaopratrzyłem się w pieczątkę z fejsbukowym "Lubię To" za jedyne 3 dolce. WONDRFULL TIME!
nie mogę się przyzwyczić do Polski. ;c
za długo za granicą, za długo...
hahah, za 25 tygodni, welcome PORTUGALIA, Lisbona!
liiiiike it!