Kolejne z soboty.
Dziś znów z Oll jednak nie było czasu, ochoty, ani humoru na zdjęcia.
Dziękuję Ci Kochana za wszystko.;* Za to, że mnie wspierasz, wytrzymujesz moje wybuchy złości.xd [szczególnie ten dzisiejszy przed historią, kiedy wychodziłyśmy z szatni.xd]
Chętnie wróciłabym do mojego życia jeszcze z wakacji.... Od tamtej pory wiele się zmieniło, my się zmieniłyśmy... Wtedy wszystko było takie.. takie proste...;(
A teraz? Jesteśmy jak te drzewa, które mają przerobić na.... [sama wiesz na co, Oll. Uwierz, że nie chcę tak skończyć.]
Powinnam być szczęśliwa. I jestem. Ale coraz częściej zbiera mnie na poważne przemyślenia.... Tak jak dziś, na polach "Skąd u ludzi bierze sie taka podłość?" I to u ludzi, dla których wcześniej byłyśmy najwiekszymi skarbami. Chodzi mi tu głównie o przejaciół, choć nie tylko.
Dużo się zmieniło od wakacji... Niestety. Te czasy już nie wrócą, niestety, trzeba żyć dalej... Brakuje mi tej beztroskości...
Dzień spędzony w nienajlepszym humorze. Praktycznie cały czas słuchałyśmy "Sprzeczności serc", "Bez Ciebie tracę siebie", czy jak tam to się nazywa...
Kocham..
Zboczusiee.xD