Czy zawsze małe bywa pięknym?
W dzisiejszych czasach wiele zależy od piękna jak nie trudno zreszta zauważyć - w pracy, na mieście, w szkole jesteśmy oceniani poprzez ludzkie pryzmaty, a każdy bywa odmienny...A co z pięknem ukrytym, czy też tym małym?Przecież "nie wszystko złoto..." jak jesteśmy czasem skłonni się odnosić, a więc może powinniśmy odrzucić nasze wewnętrzne/negatywne/pochopne punkty spojrzenia na świat i jego mieszkańców?Nie byłoby łatwiej...?
Wasze wywody na ten temat prosze kierować poniżej =]