Co te zdjecie moze przedstawiac przeciez to oczywiste....
Urynia marzy o pierwszym posilku od poczatku ferii, a wiec tak sie poczciwa kobiecina (jesli mozna ja tak nazwac...) przygladala i z litosci od normalnych torunczykow otrzymala oto w darze ten napoj o smaku pomaranczowy i kolorze pomaranczowym aby nie zapomniala o swoim brzemieniu jakim jest czyszczenie kibli w naszych domostwach.....
Ale z czasem gdy tak sie przygladala dalej jednak z litosci dostala kawalek bulki kebabowej od naszego boga w sumie od "Dupy Przeznaczenia" ktora znajduje sie zawsze obok niego w sumie jest polaczona z nim pewna wiezia......
Urynia byla ucieszona po otrzymaniu tej potrawy....(ona tak to nazywa bo nic innego po za.... tym nie jadla oczywiscie nie chodzi o bylke kebabowa tylko o...) byla syta i napita
Ale jednak nastepnego dnia musiala wrocic do szarej rzeczywistosci czyli do czyszczenia puszli klozetowych swa magiczna rozczka....