Gdy słońce zachodzi ogarnia nas mrok.
Tak samo jest z miłością. Gdy się skończy dopada nas niczym nie dająca sie zapełnic pustka.
Ogarnia nas wtedy mrok emocjonalny którego nie możemy się pozbyc.
Potrzeba wiele czasu aby te uczucia w nas się stłumiły.
Słońce zachodzi na kilka godzin i nastaje nowy dzień.
Aby nastał nowy "dzień" dla naszych uczuc potrzeba miesięcy albo lat.
Zazwyczaj w takim "mroku" pytamy się: co można było zmienic? dlaczego to zrobiłem? dlaczego byłem taki głupi?
Cofnąc czasu się nie da ale przynajmniej trzeba chodź trochę wierzyc że w końcu nastanie dla nas ten nowy lepszy dzień.
smutny...
______________________________________________
Uff... matma zaliczona... jeszcze tylko chemia... będzie dobrze