Miłość...

Bardzo mi się podoba ta fotka, chociaż niektórzy będą się zastanawiać co ona przedstawia, więc

Jest to foteczka  Angelisii i Łukaszka z góry :D

Misiek pojechał dzisiaj do Bydzi na 2 tygodnie znów mnie zostawił : (

Cóż zrobić jak chce mieć się męża inżyniera to trzeba się przemęczyć.

W piątek Lisicy 18-nastka ehhh coś mi się wydaje że będzie gruboo& :D

Myślicie, że tajemnica naszego związku tkwi w sercu i płynącej z niego miłości? Okazuje się, że wszystkie te motyle w brzuchu i fale błogości, które zalewają cię na widok ukochanej, mają swoje źródło w mózgu. Nie znaczy to że u nas nie było tego wszystkiego, było i nadal jest ale tak naprawdę to nasz związek powstał i utrzymuje się z powodu rozsądku i poważnych myśli.Nie było by tego wszystkiego, tych cudownych zdjęć, chwil, słów gdyby nie to że na samym początku gdy wiedzieliśmy dobrze, że nie będzie łatwo ja tu, on tam a jednak po przemyśleniach i powiedzeniu sobie prawdziwa miłość przetrwa wszystko bo nie polega ona na tym by codziennie się spotykać, być na każde zawołanie tylko umieć być na tyle dorosłym i myśleć na tyle racjonalnie, że przyjdzie kiedyś moment, że będziemy razem 24h na dobę.

To na tylę co musiałam dzisiaj z siebie wywalić hihihi dokończę tą notkę napewno.

Dziękuję wszystkim za te szczere komentarze, naprawdę nas cieszą.

KOCHANIE KOCHAM CIĘ :*