Historia lubi się powtarzać ;)
Ale w sumie fajnie było znów pojeździć po "banderozowym" maneżu :]
Znów siwy koń, który wiecznie się potyka ;)
Bardzo edukacyjna jazda. Nauczyłam Martinia przechodzić przez drągi.
Nawet dziś sobie skoczyłam pare razy krzyżaczka :D
Pierwszy raz nie wiedział o co chodzi więc w niego wbiegł, ale później załapał o co chodzi ;-)