przeciwna rodzinnym uniesieniom.
raczej nie z tych tonących we łzach w kinie.
nie chodząca z telefonem przy dupie.
niezbyt asertywna.
i tak dalej
i tak dalej...
przynajmniej tak myślałam.
chyba codziennie poznajemy siebie samych,
czy z czasem coś nas zmienia?