Dzisiaj dokladnie 2 lata odkad znam you me at six, damn. W ciagu tych dwoch lat tyle sie zmienilo, glownie na lepsze na szczescie, ale kiedy rok temu bylo najgorzej ymasi tak pieknie mnie wspierali, jak nikt, nikt inny I nie znam wspanialszych ludzi, czy tez ludzi ktorzy maja wiekszy wplyw na moja osobe.i dwa lata temu w zyciu bym nie pomyslala, ze dwa lata pozniej bede tak pewna siebie I tak bardzo pewna innych I ze bede tak bardzo chciala byc dobra dla wszystkich I ze bede tak tolerancyjna I kurwa ymasi tak bardzo, cholernie mocno poprawili moje spojrzenie na to wszystko I wszystko czym jestem dzis jestem dzieki nim I sadze, ze to jest niesamowite jak pomysle, ze za nieco ponad miesiac bede ich juz poraz drugi widziala to wszystko w srodku mi sie wykreca I ogarnia mnie niesamowite szczescie I kocham ich, z dnia na dzien coraz mocniej I zawdzieczam im rowniez poznanie tych wszystkich innych zespolow ktore teraz slucham jak all time low, pierce the veil I bardziej zainteresowalam sie paramore I nie mam pojecia co bez nich wszystkich bym zrobila i to wszystko dzieki Joshowi, Mattowi, Chrisowi, Danielowi I Maxowi ktorzy zdecydowanie sa miloscia mojego zycia I moimi idolami I jestem sixerem w sumie tylko dwa lata ale bedzie ich duzo wiecej, wiem to.