noooo .... znakomity weekend .
granie w bingooo i kenta , to coś co lubię najbardziiej w takie dni jak ten . Jest jak jest . Ani dobrze , ani źle . Normalnie . Powoli sie przyzwyczajam . Bo muszę , w szkole coraz gorzej , ale miejmy nadzieję , że chociaż zdam . Skończyła się sobota , a wraz z niedzielą przyszedł czas na rodzinny obiad przy którym pytają cię jak się czujesz a ty masz ochotę odpowiedzieć : `pierdolcie się , idę jeść do siebie ` , ale ze sztucznym uśmiechem na twarzy odpowiadasz że jest wspaniale , Przytłacza mnie to wszystko . Nic mnie nie cieszy , nawet błędy moich wrogów , które niegdyś tak bardzo kochałam . Jutro walentynki . zostawię to całkowicie bez komentarza . napewno będą inne niż wszystkie . Poprostu to wiem . Na świetny początek dnia praca klasowa z biologii. ! Kur** no !
ble ble ble . Koniec zawieszam , nie mam fot .