Nie chce mi sie myśleć jak Wam to wszystko napisać po francusku,ale cóż.
Więc tak ...
z Anną się było tu i tam.
Tu - Nowy Świat,tory...
Tam - ...tory, Bytków.
No i tak miło i fajnie było chociaż przerażające są wzywające Straż Miejską, Pana Jasia oraz Trójcę Świętą stare babcie,ale to tam pomijając.
Jutro nie wiadomo co,bo Magdalena chora,więc będzie się Mała Moń nudziła w domu.
No i....pozdrawiam!