to własnie ten czas kiedy potykam się najpierw o psa a potem o buty. ten, w którym rano godzinę wczesniej wstaje żeby umyć niewdzięczne włosy, ten moment, kiedy wracam o takiej porze i jedyne na co mam ochote to otworzyć okno i słuchać ambitnych ptaków, to ten czas, kiedy nie mam czasu, a mam go zbyt wiele, za mało na to czego chcę, zbyt wiele na lenistwo i bezsensowne postępy, to te dni, kiedy nie mam ochoty się zastanawiać, generalnie zastanawiać się, a raczej działać, czyli nic, to ten czas, kiedy leżenie staje się normalnoscia, bo migamy się od założeń, ten moment i inne następne to KOLEJNA WIOSNA, o której zbyt wiele sie nie dowiecie
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika lovelier.