Mam pojebane w głowie.
Ale ogólnie dobrze sie dzieje bo właśnie dziś znalazła się miejscówa na zimę ;D. Czyli: WELCOME TO CHICAGO! ;D
Za sobą mam półmetek Szenwalda, na którym bawiłam się całkiem nieźle, parę imprez nocnych, koncert Bunkra i Tomato i tak dalej i tak dalej...
Teoretycznie to ja nie mam na co narzekać
A jednak...
Nie było mnie na One Love :(. Wszystko przez Juste! Ale i tak cie kocham bardzo ;D.
No to trzymajcie sie miśki, nie? ;D
Kooooocham Was wszystkich! ;D ;********
I tylko pare pytań mam:
''Po co szukamy szczęścia kiedy mamy je obok siebie?"
''Po co szukamy radości skoro mamy ją obok siebie?''
''Czemu przelewamy tyle krwi skoro mamy do wyboru tyle innych opcji?''
...pozytywnych emocji.
P.S: Łie! Mimo wszystko i tak w zime bedzie fajnie, jedziemy to Chicago! ;D