kolejny demotywator który pasuje do mojego życia...
czuje się że właśnie z moją miłością tak się dzieje. .
że co chwila coś pęka ..że się kończy ..
brakuje mi okresu listopad 2010- maj 2011.
Brakuje mi tej pewności że mnie kocha, że jestem tą jedyną .
Że naprawdę nigdy nikogo wcześniej nie kochał tak jak mnie.
Że naprawdę się przy mnie zmienił . Brakuje mi jego smsów na dzień dobry i dobranoc, brakuje mi jego smsów co 5 minut ...
Brakuje mi wchodzenia na gg i pierwsze co do dostawania wiadomości od niego .
Brakuje mi smsów w których pisał jak tęskni , w których pisał jak jestem dla niego ważna i jak zawsze będę.
Brakuje mi jego poematów,brakuje mi wieczór które polegały tylko i wyłącznie na wygłupianiu się ,na rozmowach ,na oglądaniu filmów.. które nie kończyły się seksem ... Brakuje mi wyjścia z propozycją spotkania z jego strony.
Brakuje mi wspólnych wyjść, wyjazdów poza Łódź .Brakuje mi tego niewinnego przytulania się , tego niewinnego całowania się pod moim blokiem .
brakuje mi tych początków dzięki którym wierzyłam że ta miłość przetrwa wieki , brakuje mi wyznań takich jak w lipcu 2011, tak jak na którejś domówce u mnie w kuchni..Brakuje mi tego pierdolonego statusu na tym jebanym fejsie że jesteśmy w związku ,brakuje mi tej jebanej pary na fotce , chciałabym żeby cały świat wiedział że ja i on .. . że my..
Boli mnie zdrada która powtórzyła się 2 razy z jego strony, boli mnie strach o to że cały czas jestem zdradzana, boli mnie wykończenie psychicznie i fizyczne. Boli mnie to iż czuje że ta miłość u niego przemija a ja nie potrafię zrobić kompletnie nic żeby ją zatrzymać. Boli mnie to że ma na mnie wyjebane i jest mu obojętne to czy odejdę czy nie. Boli mnie to że zaczął zachowywać się jak jego kolega, że zrobił się kopią jego ... boli mnie to że potrafi podnieść na mnie rękę...boli mnie to że ta miłość polega na cierpieniu a nie na szczęściu .Boli mnie to że gdy wchodzę sobie na konta różnych chłopaków którzy mają dziewczyny to patrzę i piszą im komentarze, że mają zdjęcia z nimi albo zdjęcia tylko jej i się nią chwalą, że widać że są dumni z tego co przy sobie mają- a on stara mnie ukryć ,stara się nie przyznawać że jest zz z takim paszczurem jak ja ....Boli mnie to że pomimo iż wiem że jest toskyczny związek i że niedługo nie będę mogła się pozbierać bo on powie 'pa , znudziłaś mi się ' .. że mimo tego iż jestem świadoma tego wszystkiego to nie potrafię zerwać ...