Częśc 3.

Coo tam u was..ej pisac mi tu więcej ot ym zlocie; D
moje gg.8738338 pisaaac; D
em... a zatem opowiadanie...!


CZĘŚĆ 3.
Gdy Adriana się zebrała i zeszła na dół poszłyśmy po Moni.Moni juz czekała na nas pod swoim domem.Trzymała jakis list czy tam kastke w ręce podbiegła do nas i powiedizała;
-Dziewuchy..nie ejst najlepiej ! Posmutniała
-Ale o co chodzi Moni gadaj tu..! Z nieicerpliwością powiediząła Adrina.
-No..Co sie dzieje..? Dodałam.
-No wiedzie dziewczyny mam tu list od Brata i musze jechac do niego Polski.

-No aleee...
-No nie gadaj..przeciesz ..a na ile? Przerwałam Adrianie.
-Nie wiem chyba na stałe! Powiedziała Moni ze smutkiem w ustach.
I tak gadałyśmy i gadałyśmy...Wkońcu sie popłakałyśmy.Poszłyśmy w najelprze miejse ,nasze ulubione.Dzień spędizłysmy razem i nic nas nie obchodizło.Po powrocie do domu poszła się wykompać. Była godzina koło 18;54..może puźniej.Ktoś zapukał do drzwi ,wyszłam z wanny założyłam szlafrok i otworzyłam drzwi .Zobaczyłam tam jakiegoś chłopaka.
-Em..Cześć czego tu szukasz? Zapytałam.
-O cześć jest może twoja mama?
-Moja mam tu nie mieszka.! Powiedziałam i zamknełam drzwi.Szłam do kuchni i ktos znowu zapukał.Otworzyłam drzwi.
-No co ty tu chcesz?
-Przepraszam jeśli cie wcześniej uraziłem..
-Nie no spoko..idź już..!
-Ale ja teraz do Ciebie...!
-Em.. nie wiem ..mój tato zaras przyjdzie śpiesz się! Wpuściłam go do domu.On usiadł na kanapie włączył telewizor MTV i zaczoł śpiewać.Myslałam ,że go walnę w ten łeb.Przeciesz nie jest u Siebie jak on sie zachowóje.
-Em..mogła bym prosic o ciszę.? To nie dom otwarty dla każdego.!
-A no tak sorry. Ładnie tu masz.
-Wiem..wiem. więc co chcesz?
-Pamiętasz jak pukałaś za pewne po Adrianę a ja jechałem na rowerze..?
-No Pamietam i co?
-I od tamtej chwili chciałem cie poznać..Bo przypominasz mi moja koleżankę.
- O to suuper..
-Ale ona umarła.! jakos tak posmutniał.
-Ale na co..?
-Na brzydotę...! śmieł sie z emnie jak jakis idiota.
-Wiesz mam juz cię dosyc wyjdź Pa.!  Chciałam go wygonić .Ale on nie chciał wyjść.
-Ej A tak w ogóle jak mas zna imię?
- Adelajda ..ale dla przyjaciół Adela a dla Cb Brzydota.
-HAHA.nie ądź zła.!
-Nie no co ty ..po prostu wyjdź i nie wracaj..!
I tak właśnie się go pozbyłam.Wrócił tato o godzinie 20;34 .Mówiłam ,ze czasem musi zostać dłużej.Zrobiłam mu kawę i jajecznicę.
-Tato czym dla Ciebie jest przyjaźń?
-Córciu przyjaźń sama ci pokaże na czym polega..
-Tak ale wiesz Moni jedzie do Polaki do brata chyba na stałe.
-Ej to a keidy?
-A nie móiwła kiedy pokazała tylko jakis świstek czy tam list.
-Takk i idź spac moze w śnie coś ci przyjdzie do głowy.
Jak mi tato powiedizał tak zrobiłam.Położyłam się a w głowie miałam ta sprawe z Moni i jeszcze ten koleś który nawet mi sie nie przedstawił...


___________________________________________

Część 4. nastapi; D
hehe  nie wiem co dalej pisaaac; D
ale bd na 100% 4 częśc jak nie dzis wieczoreeem to jutroo; D

Miłegoo czytaniaa; D